Gdzie są ludzie tam potrzebne są toalety. Oczywiście nie ma w tym stwierdzeniu nic odkrywczego. Chociaż, gdy nerwowo poszukujemy toalety w centrum handlowym, biurowcu, budynku użyteczności publicznej, to można czasem odnieść wrażenie, że ich istnienie wcale normą nie jest.
Strategia w miejscu pracy
Toalety w miejscach pracy powinny być urządzone zgodnie z przepisami sanitarnymi. W przedsiębiorstwach produkcji i przetwarzania żywności są one szczególnie istotne, a błędy i niedopatrzenia są surowo karane. Także rozmieszczenie toalet w budynku podlega normom i przepisom. Ubikacja powinna się znaleźć w odległości nie większej niż 75 metrów od stanowiska pracy. Gdy pracownikami są osoby niepełnosprawne muszą mieć możliwość dostania się do toalety w odległości 50 metrów. Ci, którzy pracują na otwartej przestrzeni mają prawo do dostępu do toalety po pokonaniu maksymalnie 125 metrów.
W praktyce toalety w miejscu pracy powinny być rozmieszczone na każdej kondygnacji. W wyjątkowych wypadkach łazienka może znajdować się na wyższym lub niższym piętrze, jednak tylko w sytuacji, gdy na jednym poziomie pracuje mniej niż 10 osób. Przepis wydaje się nieco dziwny, bo do toalety po schodach może chodzić 10 osób, ale 11 już nie?
Łazienki muszą być zorganizowane osobno dla obu płci: po jednej misce ustępowej na 20 kobiet oraz jednej na 30 mężczyzn zatrudnionych w danym budynku.
Tam, gdzie są tłumy
W centrach handlowych toalety są tak ukryte, jakby projektanci i deweloperzy wstydzili się, że klienci to ludzie i mają potrzeby fizjologiczne. Kręte korytarze, czasem wręcz labirynty to jeszcze nic w porównaniu z ciężarem drzwi wejściowych. Drobna kobieta czy dziecko musi użyć sporo siły, by do toalety się dostać. Niemniej w większości polskich galerii handlowych toalety są rozmieszczone zgodnie z przepisami o zagospodarowaniu miejsc publicznych. Łazienki muszą być zlokalizowane na każdej kondygnacji. Czasem jest to jedna na całe piętro duża łazienka z wieloma kabinami albo są dwa pomieszczenia rozlokowane na początku i końcu ciągu komunikacyjnego. W wielu miejscach jednak ilość kabin jest zdecydowanie niewystarczająca, bowiem na każde 100 osób przebywających równocześnie w budynku powinno być 5 „oczek” ubikacyjnych. Gdy w weekend w centrum handlowym są nieprzebrane tłumy klientów, by skorzystać z toalety z reguły stoi się w długich kolejkach. Gdyby urządzano wystarczającą ilość toalet klienci, którzy teraz trwonią czas na stanie w kolejce do ubikacji, na pewno spędziliby go między regałami sklepów albo w restauracjach. Dużo toalet to na pewno zwiększenie kosztów budowy oraz kosztów eksploatacji, stąd często niedostateczna ilość łazienek w centrach. Jednak może administratorzy i zarządcy galerii handlowej, w której klienci sporo czasu spędzają nie w sklepach, ale w ubikacyjnej kolejce, wezmą pod uwagę, że ich centrum nie jest jedynym i zakupy można równie dobrze robić w innych miejscach, bardziej przyjaznych klientom.